blog psychiatry Sławomira Wolniaka, specjalisty z dziedziny terapii uzależnień i zaburzeń psychicznych, ordynatora Kliniki Wolmed
środa, 30 stycznia 2013
czwartek, 24 stycznia 2013
O alkoholizmie w "Pytaniu na śniadanie"
Redakcja "Pytania na śniadanie" w TVP 2 zaprosiła mnie do udziału w programie, który został wyemitowany w środę 23 stycznia. Z Panią Redaktor Iwoną Radziszewską rozmawialiśmy na temat alkoholizmu wśród kobiet, a zwłaszcza tych, które popadają w nałóg, mimo że są dobrze sytuowane, pracują na wysokich stanowiskach. Bardzo ważne jest, by takie osoby jak najszybciej podjęły leczenie i jednocześnie miały poparcie wśród swoich bliskich. Bardzo dziękuję za zaproszenie do programu.
Pytanie na śniadanie można obejrzeć na stronie TVP 2
www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/alkoholiczki-na-szczytach-wladzy/9820094
wtorek, 22 stycznia 2013
Wolmed partnerem kampanii "Alcosfery"
Klinika Wolmed jest jednym z partnerów
Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej "Alsosfery. Picie w
biznesklasie". Jej pomysłodawczynią jest Tatiana
Mindewicz-Puacz, prezes Fundacji FIRST. To zacna Fundacja
Innowacyjnych Rozwiazań Społecznych i Terapeutycznych, znana z wielu
społecznych działań na rzecz potrzebujących.
Głównym celem kampanii "Alcosfery"
jest zmiana społecznego postrzegania problemu alkoholowego i
stereotypowego obrazu alkoholika. Fundacja chce zwrócić uwagę na
uzależnienie wśród osób osiągających sukcesy zawodowe, mających
poważanie w swoim środowisku. Problem alkoholizmu w tej grupie jest
rzadko poruszany. Kampania ma na celu zachęcenie osób, które
znajdują się w grupie ryzyka, do zgłoszenia się po profesjonalną
pomoc.
Nasza klinika jest rekomendowana przez
pomysłodawców tej kampanii jako placówka z dużymi sukcesami w
leczeniu depresji, nerwic i uzależnień.
W pierwszej połowie tego roku zostanie
zorganizowana druga duża kampania społeczna tematycznie skupiająca
się na problemach z uzależnieniami u kobiet i młodzieży. Klinika
Wolmed będzie czynnie uczestniczyć w tym projekcie.
Patronem medialnym kampanii "Alcosfery"
jest TVP 1.
Szczegóły akcji na: www.alcosfery.org
Zachęcam do lektury wywiadu, który
ukazał się w Magazynie VIP, dotyczącym uzależnień wśród osób pracujących na wysokich stanowiskach:
niedziela, 20 stycznia 2013
Zaburzenia zbadane statystycznie
Jak informuje portal RynekZdrowia.pl,
z badań Epidemiologii Zaburzeń Psychiatrycznych i Dostępności
Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej (EZOP) wynika, że około 40% osób
w wieku 18-64 lata może potrzebować pomocy psychologicznej, a co
czwarty Polak w swoim życiu doświadczył zaburzeń psychicznych.
Ponadto badanie wykazało również, że blisko 10% osób dotknęły
zaburzenia nerwicowe. Zaburzenia afektywne – depresja, destymia –
mogły spotkać prawie milion Polaków.
W badaniach wzięło udział prawie
10 tysięcy osób. Uwzględniono w nich cztery podstawowe grupy
zaburzeń. U 9,6% respondentów stwierdzono pierwszą z nich -
zaburzenia nerwicowe, charakteryzujące się głównie
występowaniem lęku (fobie specyficzne i społeczne). Druga grupa to
zaburzenia związane z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych
(alkoholu, tytoniu, narkotyków), wśród których wyróżnia się
problem nadużywania tych substancji i uzależnienie od nich -
okazało się, że dotyczy to 12,8% badanych.
Trzecia to zaburzenia nastroju,
które można było rozpoznać u 3,5% badanych (znalazły się tu
depresja oraz trwające ponad dwa lata depresyjne zaburzenia
nastroju, tj. dystymia). Także u 3,5% respondentów stwierdzono
zaburzenia zachowania o charakterze wybuchowym, impulsywnym, z
konsekwencjami w zakresie współżycia społecznego.
Wyniki badań pozwoliły na postawienie tezy przez EZOP, że co najmniej jedno zaburzenie psychiczne w ciągu całego życia wystąpiło u 23,4 proc. badanych. To z kolei oznacza, że można je stwierdzać w grupie ponad 6 milionów Polaków.
Wyniki badań pozwoliły na postawienie tezy przez EZOP, że co najmniej jedno zaburzenie psychiczne w ciągu całego życia wystąpiło u 23,4 proc. badanych. To z kolei oznacza, że można je stwierdzać w grupie ponad 6 milionów Polaków.
Źródło: RynekZdrowia.pl
Pomocna terapia
Terapia EEG Biofeedback pomaga w
leczeniu ADHD. W świecie nauki panuje przekonanie, że u osób z
ADHD dochodzi do rozregulowania funkcjonowania układu
neurobiologicznego – mają one nieco zmieniony obraz fal mózgowych.
Metoda Biofeedback pozwala na przywrócenie harmonii czynności
bioelektrycznej mózgu. Sama terapia polega na podłączeniu
pacjenta do specjalnych czujników, dzięki którym możliwe jest
obserwowanie na ekranie komputera przebiegu fal mózgowych. W ten
sposób pacjent może spróbować oddziaływać na nie w sposób
kontrolowany.
Jednocześnie na monitorze ukazywać
sie będzie efekt jego wysiłków. Mówiąc prościej, całość
niejako przypomina grę komputerową. Pacjent obserwuje czynności
swojego mózgu pod postacią np. jadącego samochodu. Przy wzroście
aktywności mózgu otrzymuje nagrodę za właściwy przebieg gry.
Prowadzący zajęcia terapeuta jest w stanie stymulować pożądane
częstotliwości fal mózgowych i hamować te niepożądane.
W ten sposób mózg uczy się tworzenia
prawidłowych fal mózgowych, a, co za tym idzie, poprawia się
koncentracja i pamięć, zmniejsza się poziom stresu i poprawia
nastrój. Obserwowane jest też podwyższenie ilorazu inteligencji.
Terapia wspomaga procesy uczenia się i niweluje występowanie
dysgrafii czy dysleksji. Zmniejszeniu ulegają też objawy
charakterystyczne dla osób z ADHD, czyli nadpobudliwość
psychoruchowa.
Metodę Biofeedback wykorzystuje się
właśnie przy nadpobudliwości, agresji, gdy u dziecka występują
problemy w nauce i koncentracji. Jak wykazują badania naukowe,
skuteczność Biofeedback w poprawie koncentracji szacuje się na ok.
95-98 procent, natomiast w innych zaburzeniach od 60 do 75 procent.
Ale metoda stosowana jest też u osób, które mają zaburzenia
procesu uczenia się, po urazach czaszki, jako terapia wspomagająca
przy leczeniu padaczki.
Metoda biofeedback, którą
wykorzystujemy również w terapii w Klinice Wolmed, jest bardzo
pomocna przy występujących u pacjentów stanach lękowych i
depresjach.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Uzależniają tak samo
Komisja Europejska chce wycofać ze
sprzedaży papierosy tzw. slim i mentolowe. Wszystko w trosce o
zdrowie obywateli Europy. Palenie rocznie zabija prawie 700 tys.
mieszkańców Starego Kontynentu. Argumentacja KE wydaje się
zasadna. Cienkie i mentolowe papierosy to nic innego, jak szkodliwa
nikotyna podana w ładnym opakowaniu. Poprzez mentolowy posmak
kojarzą się z przyjemnością i luksusem. Młodzież szpanuje
paleniem papierosów. Ma poczucie, że są one łagodne, znacznie
łagodniejsze od normalnych papierosów, i – co za tym idzie –
nie stanowią dla nich zagrożenia związanego z uzależnieniem od
nikotyny. Nic bardziej mylnego.
W ten sposób zostaje zakamuflowany ich
złowrogi wpływ na organizm. A faktem jest, że uzależniają tak
samo, jak każde inne papierosy. Przedstawiane są jako łagodny
produkt, w którym nikotyna czy substancje smoliste podawane są w
małej dawce. Młodzi ludzie mają poczucie, że te papierosy są
mniej szkodliwe i że przestaną palić, kiedy tylko będą chcieli.
Życie pokazuje, że uzależniają tak samo, jak normalne papierosy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)