wtorek, 27 marca 2012

Nie każdy jest Einsteinem

Presja bycia najlepszym towarzyszy nam codziennie w każdej dziedzinie życia. Często nieświadomie przenosimy ją na nasze dzieci, np. zapisując je na coraz większą ilość coraz bardziej wyszukanych dodatkowych zajęć. W pogoni za byciem „naj” zapominamy, że nie można być doskonałym we wszystkim.

Mnogość dostępnych zajęć dodatkowych pozwala rozwijać w najmłodszych pasje i odkryć talenty, ale może także potęgować poczucie presji. Rodzice oczekują wysokich stopni w szkole, a jeśli pojawiają się z tym problemy, zazwyczaj decydują się na korepetycje - często cały tydzień najmłodszych wypełniony jest licznymi zajęciami. Gdy jednak okazuje się, że pomimo wielu godzin spędzonych na dodatkowych lekcjach, dziecko wraca ze szkoły słabą oceną, rodzice są zawiedzeni i niestety, zdarza im się to okazywać.

Nie każde dziecko to mały Einstein, dlatego czasem trzeba powstrzymać ambicje, nierzadko te niespełnione - rodziców. Pomimo słabszych wyników, należy cieszyć się wspólnie z małych sukcesów, a kiedy przychodzą porażki, wspierać i pocieszać najmłodszych. Takie budowanie relacji zaowocuje zaufaniem wobec opiekunów oraz większym poczuciem własnej wartości i pewności siebie w przyszłym dorosłym życiu. Będzie to motywacją do odkrywania świata i prawdziwych pasji, a kto wie, czy pewnego dnia słabszy uczeń nie zostanie wybitnym sportowcem lub artystą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz