Tegoroczna
piękna złota polska jesień nieco odsunęła w czasie pojawienie się
sezonowej wrażliwości na zmiany pogody. Zmiana czasu, krótsze dni,
deszczowa aura i mniejsza ilość światła dziennego z czasem dotkną
jednak nas wszystkich. Pojawią się zmienne nastroje, które będą
nas męczyć i każdego roku jest to normalny stan związany z
ochłodzeniem i brakiem słońca. Podczas gdy ciało się oziębia,
traci hormonalną równowagę, pojawia się zmęczenie, spadek
nastroju. Dodatkowo brak słońca sprawia, że czujemy brak
serotoniny, która ma wpływ na nasz nastrój.
Wiele osób mówi, że
ma chandrę, która nie jest tożsama z depresją, poważną chorobą
wymagającą leczenia pod kierunkiem specjalisty. Chandra sprawia, że
ogarnia nas ogólna niemoc, ponury nastrój, niechęć do pracy, nie
mamy ochoty na aktywność fizyczną. Wydaje się, że to typowe
zjawisko, ale nie należy mu się poddawać. Mimo że sezonowa depresja dopada ok. 5-7% z nas, ze spadkiem nastroju należy walczyć. Może się to udać prostymi sposobami. Spacerami
na świeżym powietrzu (nawet jeśli pogoda do nich nie nastraja),
pozytywnym myśleniem, odnajdowaniem przyjemności w codziennych
czynnościach – ciepłą kąpielą z dodatkiem olejków
aromatycznych, parzeniem ziół, które mają doskonały wpływ na
lepszą koncentrację i stanowią zastrzyk energii (żen-szeń,
miłorząb japoński, lecytyna), właściwym odżywianiem i
ćwiczeniami. Nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by w długie
jesienne wieczory wybrać się na basen czy na siłownię – sam
stosuję i gwarantuję przypływ endorfin związanych z wysiłkiem
fizycznym. Poprawiajcie sobie nastrój i pamiętajcie, że warto
walczyć z jesienną chandrą, bo spadek formy psychicznej może
skutkować obniżeniem odporności fizycznej i zwiększyć naszą
podatność na różnego rodzaju infekcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz