Czy
Wasze dziecko ma rano trudności z wstaniem z łóżka, skłonność
do częstych mdłości, bóle brzucha i brak apetytu? Czy każdego
dnia stara się odwlec moment pójścia do szkoły? Może to być
objaw szkolnej fobii. To nic innego jak nerwica o
podłożu sytuacyjnym, którą stanowi sama szkoła, ale i sytuacje,
do których w niej dochodzi. Kontakt z rówieśnikami, który nie
zawsze jest taki, jakiego dziecko by sobie życzyło, klasówki,
sprawdziany, odpytywania z zadanych lekcji. Są też nauczyciele,
których zachowanie może przerażać dziecko.
Dzieci, które mają
fobię szkolną i związane z nią różnego rodzaju bóle
somatyczne, odczuwają je w rzeczywistości – nie są to wymysły,
które mają umożliwić opuszczenie zajęć i pozostanie w domu. Do
najczęstszych objawów należą bóle głowy i brzucha, nagłe
wymioty, biegunki, przyspieszona akcja serca bądź zwolniona –
prowadząca do omdleń, czasem także stany podgorączkowe. Ich
występowanie można wytłumaczyć pojawieniem się mechanizmu
obronnego organizmu – dolegliwości mają zapewnić, że dziecko
uniknie zagrożenia, jakim dla niego jest pójście do szkoły.
W takich przypadkach
konieczne są częste i szczere rozmowy z dzieckiem, konsultacje z
nauczycielami, by ustalić źródło problemu. Może się on wiązać
z sytuacją, która nawet nie przyszłaby nam do głowy – dla nas
będzie błaha, dla dziecka może stanowić ogromny problem.
Nie o wszystkim dziecko
może chcieć z nami otwarcie porozmawiać – bo i przyczyny lęków
są bardzo różne – dzieci w szkole mogą być zastraszane, bite
przez kolegów, rówieśnicy mogą nie akceptować i wyśmiewać
różnego rodzaju wady występujące u dziecka – na przykład
wymowy czy dysleksję. Do osobnej grupy należą oczekiwania i
wymagania wobec dziecka stawiane przez rodziców, co do których
dziecko wie, że im nie podoła i tym samym nie spełni oczekiwań
rodziców.
Fobia szkolna nie jest
czymś, co "samo przejdzie". Problemu na pewno nie wolno
bagatelizować, czy lekceważyć. Jak najszybciej należy
skontaktować się ze specjalistą – by dziecko jak najszybciej
wróciło do psychicznej równowagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz