Nowy
Rok to wyjątkowy czas. Czas postanowień, życzeń zmiany
dotychczasowych, złych przyzwyczajeń, czas nadziei na lepsze jutro,
na większą samodyscyplinę... Te życzenia i pragnienia nie zawsze
dotyczą nas samych, ale i naszych bliskich, którzy właśnie od
Nowego Roku zaczną długi proces pozbywania się wyniszczającego
ich zdrowie nałogu.... Graniczna data, jaką jest Nowy Rok, skłania
do podejmowania przełomowych w naszym życiu decyzji. Wiele
rodzin, w których występuje problem z uzależnieniem od alkoholu,
bardzo często właśnie z końcem roku stawia ultimatum osobie
uzależnionej. W taki sposób próbuje wymóc na niej podjęcie
decyzji, która, na dobrą sprawę, powinna zostać podjęta już
dawno temu... Rodzina pragnie osiągnąć jeden cel – mieć w domu
trzeźwiejącego alkoholika. Jako że choroba nie jest całkowicie
wyleczalna, od razu trzeba założyć, że jest to długotrwały i
wcale niełatwy proces. Najważniejsze, by
decyzja o rozpoczęciu terapii w ogóle została podjęta.
Bliscy
zastanawiają się, w jaki sposób dotrzeć z argumentacją do męża,
brata, ojca – alkoholika. Czy stawiać mu ultimatum, które – w
ich odczuciu – powinno skutkować podjęciem leczenia. Do
niektórych osób można dotrzeć prośbą, w przypadku innych
zadziała tylko groźba – utraty rodziny, brak kontaktu z dziećmi.
Tu jednak żadnych reguł nie ma – każdy wymaga indywidualnego
podejścia. Dlatego należy wykazać się wyczuciem, zacząć od
łagodniejszych sposobów radzenia sobie z problemem, a jeśli
sytuacja tego wymaga, można posunąć się do ostateczności.
Noworoczne zobowiązanie
dla osoby uzależnionej od alkoholu może być dodatkową motywacją,
wzmacnianą przez siłę postanowienia. Dążenie do celu musi być
jednak wzmocnione przez dodatkowe działania – samo zobowiązanie
może nie wystarczyć. W proces terapii musi być zaangażowana cała
najbliższa rodzina. Choremu nie wystarczy czterotygodniowy pobyt w
klinice i prowadzenie dotychczasowego stylu życia. Ono musi zostać
zmienione. Jeśli znajomi chorego nie stronią od alkoholu, warto
nawiązać nowe kontakty, z osobami niepijącymi. Ponadto trzeba
znaleźć nowe źródła aktywności, nowe rozrywki, zainteresowania,
by miał poczucie, że zaczął naprawdę nowe życie. Natomiast z
domu musi zniknąć alkohol, by uzależniony nie miał do niego
łatwego dostępu. Jeśli tak się nie stanie, osoba uzależniona
prędzej czy później do nałogu wróci. Stanie się tak z powodu
uszkodzonych ośrodków w mózgu, które są odpowiedzialne za
odczuwanie przyjemności i nagrody. Zachowania destrukcyjne biorą
się właśnie z patologii tych układów. Rodzina osoby uzależnionej
nie może odejść na drugi plan – też powinna o siebie zadbać.
Musi liczyć się z tym, że alkoholik często łamie przyrzeczenia.
W ich egzekwowaniu na pewno pomoże ustalenie ostatecznych granic,
których osobie uzależnionej nie wolno przekroczyć.